Ostatnio na blogu:
Archive for 2014
(render)
Jesień coraz bardziej się rozkręca, pomimo słonecznych dni jest dość zimno. Oby tylko jak najmniej deszczu było. W jesiennej pracy chciałam zawrzeć to co kojarzy mi się z tą porą roku: odcienie pomarańczu i brązu, kolorowe liście, deszcz i napisy przywodzące na myśl etykiety na różne przetwory :)
Zamieszczam również mini wipa tej grafiki.
Autumn
(czarno-biały obrazek)
Jakaś dziwna praca robiona jak nie miałam internetu. Nadal go nie mam na stancji, ale za to dzisiaj podłączyli mi go w mieszkaniu do którego się przeprowadzam w przyszłym tygodniu i wykorzystuję chwilę pomiędzy malowaniem kolejnej ściany ;)
Nie nie jestem przekonana do tej sygnatury, wydaje mi się trochę za jasna i w "starym" stylu, ale wstawiam żeby coś było. Tak btw czy wiecie, że manga "Orange" będzie u nas wydawana przez Waneko? Pierwszy tom zobaczymy już w listopadzie, nic tylko się cieszyć :)
Pomarańcz
Work in progress ostatniej pracy.
1. Wybrałam render, a pod niego dałam teksturę.
2. Zaczęłam obudowywać render w kable.
3. Więcej dodatków, przy sercu zmieniła się nieco koncepcja.
4. Podświetliłam oczy, a na twarz dodałam wzór, który miał imitować części komputerowe (?).
5. Dodałam trochę świecącego kosmosu, kreski i pixelowy napis.
6. Zabawa z filtrem pixelate.
7. Przyciemniłam boki pracy i zajęłam się kolorami. Gradient mapy: czerń-granat, soft light 58%, róż-turkus, difference 26%, fiolet-pomarańcz, soft light 59%, ciemny błękit-jasny błękit, soft light 39%, fiolet-granat, luminosity, 25%.
8. Na koniec podciągnięcie kontrastu, dodanie świeceń i wyostrzenie.
2. Zaczęłam obudowywać render w kable.
3. Więcej dodatków, przy sercu zmieniła się nieco koncepcja.
4. Podświetliłam oczy, a na twarz dodałam wzór, który miał imitować części komputerowe (?).
5. Dodałam trochę świecącego kosmosu, kreski i pixelowy napis.
6. Zabawa z filtrem pixelate.
7. Przyciemniłam boki pracy i zajęłam się kolorami. Gradient mapy: czerń-granat, soft light 58%, róż-turkus, difference 26%, fiolet-pomarańcz, soft light 59%, ciemny błękit-jasny błękit, soft light 39%, fiolet-granat, luminosity, 25%.
8. Na koniec podciągnięcie kontrastu, dodanie świeceń i wyostrzenie.
Wip 15
(render)
Praca na grafika miesiąca na forum nt. Temat: Mechy, człowiek z elementami mechanicznymi. Pierwsza myśl - Edo z Fullmetal Alchemista :P Ale pomyślałam sobie, że może znowu spróbuję zrobić coś bardziej wymagającego niż ładne wkomponowanie rendera w tło. Render wyglądał tak: klik i został "obudowany" różnymi częściami, kablami i mechanizmami. Głównie chodziło mi o zaakcentowanie mechanicznego serca, ale nie wiem czy po zabawie z kolorami i kontrastem, nie jest zbyt mało widoczne. W każdym razie z pracy jestem zadowolona :) Przygotowałam też do niej WIPa, który pojawi się na dniach.
Ktoś może zapytać, czemu znowu na blogu tak długo nie pojawiała się nowa notka, a moja aktywność była praktycznie zerowa? Otóż niespodziewanie zaczęłam stacjonarną pracę, a codziennie wracając do domu starczało mi tylko czasu na zrobienie szybkiego obiadu, bo później padałam ze zmęczenia -.- Powoli zaczynam się już przyzwyczajać do nowego systemu, więc mam nadzieję, że wygospodaruje więcej czasu na moje hobby.
Machine
Będąc w Berlinie w zoo najbardziej podobały mi się meduzy. Byłam po prostu oczarowana i pewnie wpatrywałabym się w nie resztę dnia, gdyby mój TŻ nie stracił cierpliwości i nie odciągnął mnie od nich siłą ;) Narobiłam mnóstwo zdjęć i teraz goszczą one jako tapety na moim pulpicie. Jedną z nich wstawiam na bloga, może kogoś te fascynujące żyjątka również oczarują :)
Jellyfish wallpaper
Od ostatniej notki minął już ponad miesiąc, trochę zaniedbałam bloga. Korzystałam z wakacyjnej ładnej pogody i miałam na głowię trochę życiowych spraw. Teraz powracam szczęśliwa i z naładowanymi bateriami :) Na razie nie mam nowych prac, dlatego wrzucę dwa ostatnie nagłówki do recenzji na MANGArni:
Seria "Deadman Wonderland" jest raczej popularnym tytułem, opowiadającym o losach chłopca, który trafia do więzienia zamienionego na park rozrywki. Praca, tak jak i manga, utrzymana jest w krwistym klimacie, na pierwszym planie są bohaterowie, a w tle pojawia się główny sprawca całego zamieszania. Dodałam również motyw ośmiokąta, który pojawia się w "Deadmanie" gdy postaci aktywują swoją moc.
Recenzja polskiego wydania: klik
Drugi nagłówek nawiązuje do jednotomowego horroru pod tytułem "Hideout", opowiadającego o wycieczce małżeństwa na tropikalną wyspę, gdzie przypadkowo trafiają do jaskini, którą zamieszkuje dziwna "istota". Na grafice umieściłam w centrum pozornie szczęśliwą rodzinę, a za nią obserwujące ją oczyska potwora, w tym przypadku utożsamiane ze złem jakie siedzi w bohaterach. Czerwona, krwista pręga na postaciach ma zwiastować nieszczęście. Font wybrany do napisu, kartki papieru w tle, litery na dole i kształt porwanego papieru mają nawiązywać do profesji głównego bohatera, który jest pisarzem.
Recenzja: klik
To tyle, przy następnej notce mam nadzieję, że uda mi się zrobić coś bardziej ambitnego, może jakiś wip, albo mini tutek?
Hideout & Deadman
v2
(render)
Pierwszy odcinek nowej serii Sailor Moon już za nami, teraz wypadałoby coś napisać, zwłaszcza po tych kilku notkach niecierpliwego wyczekiwania. Zacznę od wyglądu postaci:
Od góry mamy wygląd z pierwszego odcinka anime z 1992 roku, nowej serii z 2014 i kadrów z mangi. Na pierwszy ogień poszedł kot - Luna, obecnie prezentuje się ładniej, wygląda jak słodki kociak, chociaż niektórym przypomina ona Kyubeya z Madoki :P Usagi za to podobna jest bardziej do tej mangowej, zwłaszcza oczy. Jest ona również drobniejsza, żeby nie powiedzieć zbyt chuda, zwłaszcza patrząc na zbyt bujną fryzurę i małą twarz. Z Mamoru zrobiło się niezłe ciacho ;) Nowy design jego postaci jest moim zdaniem strzałem w dziesiątkę. Do tego paraduje w gustownym smokingu tak jak w mandze.
Usagi po transformacji przybyło więcej elementów w stosunku do pierwszego anime. Tak jak w mandze ma ona bardziej rozbudowane kolczyki, naszyjnik, broszkę i skrzydełka na głowie. Szkoda tylko, że twórcy nie zdecydowali się na okulary :< (które w papierowej wersji i tak szybko traci). Ah ten Tuxedo, nie ma co się o nim dużo rozpisywać, po prostu bisz :P W pierwszym odcinku swój debiut miał również jeden z generałów Królestwa Ciemności - Jadeite. W serii z 92 wyglądał dość groźnie i poważnie, w mandze zawadiacko i przystojnie, w nowym anime dość zniewieściale i młodo o.o
Matka Usagi teraz wygląda strasznie młodo, mogłaby być koleżanką swojej córki. Niezły lifting przeszedł też brat głównej bohaterki, który jest po prostu ładnym chłopcem. Nauczycielce drastycznie zmienili kolor włosów, trochę szkoda, bo rudym jej lepiej. Ona również wygląda zbyt młodo i jak dla mnie ma twarz zbyt podobną do matki Usagi.
Jeśli chodzi o koleżankę z klasy Naru, wolałabym żeby bardziej przypominała dziewczynkę z mangi, w końcu postaci są w 8 klasie podstawówki. Nawet szkolny kujon Umino wydaje się jakiś bardziej sympatyczniejszy i mniej nerdowski. Na koniec zostawiłam Motokiego, który pracuje w salonie gier. W starej serii pojawia się on trochę później, więc kadr nie pochodzi z pierwszego odcinka. W sumie wygląda ok, chociaż jego postać zawsze była mi jakaś taka obojętna.
Poniżej porównanie kilku scen:
Pierwsze spotkanie z Luną. W anime z 1992 Usagi widzi, że kota maltretują jakieś dzieci, przepędza je i odkleja plaster z czoła Luny. W serii Crystal, jak i w mandze, bohaterka potyka się o biedne zwierzątko, na przeprosiny daje mu buziaka (bardzo fajna i słodka scena ;)) i również odkleja plaster.
Scena z nowej serii, w której Usagi rzuca klasówką w Mamoru jest wierną kopią tego co możemy zobaczyć w mandze. I jeszcze ten smoking *.*
Jeden z gagów bohaterki, która chciała super kopniakiem trafić brata, a ten zamknął jej drzwi przed nosem. Jak widać ekspresja na twarzy Usagi z mangi jest bliższa tej ze starego anime.
Wypasiona broszka, która teraz jest identyczna z tą znaną z mangi.
Przemiana wciąż zaczyna się od wypowiedzenia formułki i wyciągnięcia ręki.
Nie uniknęliśmy przydługiej transformacji znanej i wyśmiewanej z pierwszej serii (gdzie demony grzecznie czekały tą minutę, aż czarodziejka się zmieni), w mandze jest to tylko jedna strona. Przemiana jest najgorszym punktem nowego anime: została wykona w (marnym) 3d, które strasznie razi i odstaje od reszty grafiki, sailorka wygląda jak plastikowa lalka. Za to muzyka w jej trakcie jest naprawdę miła dla ucha i klimatyczna.
Po nadziwieniu się bohaterki z efektu transformacji, jej klejnoty w koczkach zaczynają świecić i wydawać dźwięki, informując o niebezpieczeństwie w jakim znalazła się jej koleżanka. W nowej wersji odgłos przypomina ten wydawany przez sygnalizację, która ostrzega, że jedzie pociąg o.o W mandze dodatkowo w okularach czarodziejki pokazywało się co się dzieje z Naru, szkoda, że pominięto tą scenę :<
Prezentacja Sailor Moon, nieco skrócona względem pierwszej serii, ale dość wierna, te same gesty i pozy. W mandze wyglądało to nieco inaczej.
Kolejne screeny z ekspresją naszej bohaterki. Ale z niej beksa :P
Atak diademem. W starej wersji brzmiał on "Moon tiara action", w nowej (zgodnie z mangą) "Moon tiara boomerang" i przybiera kształt znany z wersji papierowej.
I jeszcze kilka dodatkowych screenów z nowego anime:
Na początku mamy bardzo ładnie przedstawioną scenę z Serenity i Endymionem w Księżycowym Królestwie.
Atak plastikowych lalek. Pierwsze sekundy openingu nie wyglądają za dobrze. Witają nas Sailorki w grafice 3d.
Potem jest już lepiej, piosenką może nie jest "Moonlight Densetsu", ale po kilku odsłuchaniach zapada w pamięć.
W openingu pojawia się również Queen Serenity wyglądająca bardzo młodo i z dziwną twarzą.
Luna jako biedny kociak.
Poważny bisz Tuxedo.
W połowie odcinka pojawia się piękna grafika z Sailor Moon i Tuxedo.
Również na końcu podziwiać możemy obrazek w secesyjnym stylu. Zastanawia mnie obecność berła, które pojawia się przecież dopiero w kolejnej serii.
Na końcu mamy klimatyczny ending z Serenity i Endymionem. Widać, że zarówno piosenka jak i animacja miały nawiązywać do pierwszego endingu starej serii.
Na końcu mamy klimatyczny ending z Serenity i Endymionem. Widać, że zarówno piosenka jak i animacja miały nawiązywać do pierwszego endingu starej serii.
Podsumowując, po tylu latach oczekiwałam czegoś lepszego i niestety trochę się zawiodłam. Postaci nie do końca odpowiadają tym, które widzimy w mandze, są one za chude i zbyt drobne. Do tego Usagi wydaje się zbyt delikatna i eteryczna, w papierowej wersji była bardziej energiczna. Najgorszą stroną serii są ohydne wstawki z animacją 3d. Nie rozumiem jak komuś coś takiego może się podobać, miałam wrażenie, że oglądam jakąś tanią amerykańską bajkę dla dzieci z plastikowymi lalkami. Na szczęście nie ma tego aż tak dużo (2 sceny w openingu i transformacja) i jeżeli na tym się skończy nie będzie tak źle. Na plus zasługuje dobrze dopasowana muzyka, opening i ending również nie jest zły. Podoba mi się również nowy wygląd Mamoru, w końcu można powiedzieć, że jest przystojny, do tego chodzi w smokingu i nie rzuca różą :P Zobaczymy jak anime się rozwinie i trzymam kciuki za ekranizację również kolejnych serii.
Sailor Moon Crystal ep. 1
Po długiej przerwie, zabrałam się za kolejny poradnik, jest to kontynuacja posta o napisach. Poprzednia część: klik
1.
Na początek zajmiemy się opcjami, które pozwalają nam uatrakcyjnić nasz napis. Poniżej czysty tekst.
Klikamy prawym przyciskiem myszy na warstwę z napisem i wybieramy blending options/opcje mieszania.
2.
Pokaże nam się okno z różnymi stylami, które wykorzystamy do naszego napisu. Na pierwszy ogień idzie Gradient Overlay, który doda nam do napisu gradient. Ustawimy tu tryb mieszania, kąt pod jakim ma padać gradient, czy skalę. Dodatkowo klikając na obrazek gradientu, możemy go dowolnie zmieniać i modyfikować (pisałam o tym w tutku na temat gradient map).
3.
Kolejnym punktem jest Pattern Overlay. O wzorkach powstał osobny tutorial i tam wszystko zostało dokładnie opisane.
4.
Często przeze mnie stosowanym narzędziem jest Stroke, tworzy ono obrys wokół obiektu. Oprócz standardowej linii w różnych kolorach, możemy wybrać wzorek (zmieniając Fill Type na Pattern), dzięki czemu uzyskamy ciekawszy efekt. W opcjach możemy zmienić wielkość, czy ramka ma być wewnątrz czy na zewnątrz i tryb krycia.
5.
Kolej na Drop Shadow i Inner Shadow. Pierwsza opcja generuje nam cień za obiektem, druga wewnątrz. Warto trochę dłużej zatrzymać się przy możliwościach tych narzędzi, bo oprócz zmiany koloru, kąta padania, czy odległości, możemy również wpłynąć na kształt cienia.
6.
Ostatnimi narzędziami z tej listy będą Outer Glow i Inner Glow, czyli blask zewnętrzny i wewnętrzny. Jak same nazwy wskazują podświetlą nam one nasz napis. Oprócz opcji podobnych do tych z punktu 5, outer glow oferuje nam również zastosowanie gradientu.
7.
Chciałam jeszcze napisać o dwóch sposobach, które dość często stosuje, ale już nie związanych z opcjami mieszania.
Ten prosty efekt powyżej można uzyskać duplikując warstwę z napisem, zmieniając jej kolor i przesuwając trochę w lewo lub prawo.
Kolejny napis został wzbogacony clipping maską, czyli maską odcinania, o której pisałam tu.
Należy pamiętać, aby nie przesadzać z efektami, zwłaszcza gradienty uznawane są od pewnego czasu za niemodne ;)
Poniżej kilka prac z napisami z różnymi zastosowaniami:
1.
Mamy tu typową pracę z zastosowaniem C4D i innych abstrakcyjnych tekstur i kształtów. Napis składa się z dwóch bezszeryfowych fontów (Lastwaerk regular i gogo big) i oryginalnie kolor podchodzi pod biel. Umieściłam go niedaleko postaci, chciałam uniknąć wciskania w róg. Tekst jest na warstwie, która stworzona została przed wszelkimi akcjami ze zmianą barw i nasycenia tj. gradient map, kontrast, dodawanie światła/cienia itp. Dzięki temu napis wtapia się w pracę i nie odstaje. Dodając świecenia, nałożyłam je też na napis, stąd np. różowy kolor na "the". Przy tego typu grafikach, dobrze sprawdza się (choć nie zawsze) dodanie do tekstu clipping maski z całą pracą.
2.
Tutaj wykorzystałam napis jako część tła. Gdy robimy grafikę ze znaną postacią lub serią, tekst będzie dla większości osób czytelny nawet jeśli nie będzie widać wszystkich liter. Czcionka dopasowana jest do wycinankowego klimatu pracy.
3.
W tej sygnaturze akcja rozgrywa się na środku, a po bokach mamy puste i jednolite tło. Poprowadzony napis przez środek, pełni funkcję ozdobną, wygląda jak wzorek. Sam cytat nie jest zbyt ważny w tej pracy, dlatego jest delikatny i nie do końca czytelny. Użyłam prostego, bezszeryfowego fonta, koloru różowego, skopiowałam warstwę z napisem, zmieniłam barwę na niebieską i przesunęłam cytat nieco w prawo.
Na koniec kilka praktycznych wskazówek i rad odnośnie napisów:
1. Staraj się nie umieszczać ich w narożnikach pracy, szukaj im optymalnego miejsca w okolicach renderu.
2. Nie ograniczaj się tylko na wstawieniu jednego słowa np. nicku. Dużo lepiej wyglądają grafiki z tekstami w dwóch rzędach np. nick + nazwa serii/bohatera/cytat.
3. Jeżeli nie jest to zamierzony efekt, nie rób dużych napisów. Kiedyś mówiono, że optymalna wielkość to maks 20 pt.
4. Jeśli nie wiesz co napisać na pracy, skorzystaj z gotowych tekstów na teksturach lub bez tła w formacie .png. Np. w serwisie deviantart.com wpisz text textures, text png. Pomimo, że korzystasz z gotowców możesz podpatrzeć co do siebie pasuje, albo jak można skomponować coś ciekawego.
5. Nie twórz napisów na sam koniec. Najlepiej pomyśleć o nich przed nakładaniem gm, kolorowych tekstur i innych rzeczy związanych ze zmianą barw. Wtedy będziesz mieć pewność, że tekst również będzie wtopiony.
6. Nigdy, ale to nigdy nie korzystaj z fontu Comic Sans, nawet jeśli bardzo Cię kusi, uwierz mi na słowo, nie chcesz tego robić.
7. Jeśli nie masz pewności co do koloru, użyj któreś z tych zastosowanych na pracy np. z włosów, czy stroju postaci z rendera. Unikaj stosowania czystej bieli i czerni, zamiast tego użyj niebieskoczarnego, albo ciepłej bieli.
8. Nie stosuj zbyt wielu efektów. Z własnego doświadczenia wiem, że najlepiej napis wygląda bez żadnych ozdobników. Nie zawsze jednak jest to możliwe (zwłaszcza gdy napis zaczyna nam się zlewać z resztą pracy). Ja najczęściej stosuję niezbyt intensywne obramowanie 1px, lub przesunięty duplikat warstwy z napisem ze zmienionym kolorem.
9. Nie bój się eksperymentować, przecięte słowo, odwrócony cytat, tekst oplatający postać, możliwości jest nieskończenie wiele. Może za pierwszym razem nie wyjdzie, ale będzie wiadomo, że traktujesz napis jako integralną część swojej pracy.
10. Jeśli nie masz pomysłów, podpatrz jak to inni robią, nie bój się korzystać z poradników - zawsze coś Cię może zainspirować. Ciekawy tutorial znajdziesz np. tu: klik.
To na tyle, jeśli chodzi o napisy. Sama czasami mam problemy z tym zagadnieniem, ale mam nadzieję, że ten poradnik komuś się przyda :)
Należy pamiętać, aby nie przesadzać z efektami, zwłaszcza gradienty uznawane są od pewnego czasu za niemodne ;)
Poniżej kilka prac z napisami z różnymi zastosowaniami:
1.
Mamy tu typową pracę z zastosowaniem C4D i innych abstrakcyjnych tekstur i kształtów. Napis składa się z dwóch bezszeryfowych fontów (Lastwaerk regular i gogo big) i oryginalnie kolor podchodzi pod biel. Umieściłam go niedaleko postaci, chciałam uniknąć wciskania w róg. Tekst jest na warstwie, która stworzona została przed wszelkimi akcjami ze zmianą barw i nasycenia tj. gradient map, kontrast, dodawanie światła/cienia itp. Dzięki temu napis wtapia się w pracę i nie odstaje. Dodając świecenia, nałożyłam je też na napis, stąd np. różowy kolor na "the". Przy tego typu grafikach, dobrze sprawdza się (choć nie zawsze) dodanie do tekstu clipping maski z całą pracą.
2.
Tutaj wykorzystałam napis jako część tła. Gdy robimy grafikę ze znaną postacią lub serią, tekst będzie dla większości osób czytelny nawet jeśli nie będzie widać wszystkich liter. Czcionka dopasowana jest do wycinankowego klimatu pracy.
3.
W tej sygnaturze akcja rozgrywa się na środku, a po bokach mamy puste i jednolite tło. Poprowadzony napis przez środek, pełni funkcję ozdobną, wygląda jak wzorek. Sam cytat nie jest zbyt ważny w tej pracy, dlatego jest delikatny i nie do końca czytelny. Użyłam prostego, bezszeryfowego fonta, koloru różowego, skopiowałam warstwę z napisem, zmieniłam barwę na niebieską i przesunęłam cytat nieco w prawo.
Na koniec kilka praktycznych wskazówek i rad odnośnie napisów:
1. Staraj się nie umieszczać ich w narożnikach pracy, szukaj im optymalnego miejsca w okolicach renderu.
2. Nie ograniczaj się tylko na wstawieniu jednego słowa np. nicku. Dużo lepiej wyglądają grafiki z tekstami w dwóch rzędach np. nick + nazwa serii/bohatera/cytat.
3. Jeżeli nie jest to zamierzony efekt, nie rób dużych napisów. Kiedyś mówiono, że optymalna wielkość to maks 20 pt.
4. Jeśli nie wiesz co napisać na pracy, skorzystaj z gotowych tekstów na teksturach lub bez tła w formacie .png. Np. w serwisie deviantart.com wpisz text textures, text png. Pomimo, że korzystasz z gotowców możesz podpatrzeć co do siebie pasuje, albo jak można skomponować coś ciekawego.
5. Nie twórz napisów na sam koniec. Najlepiej pomyśleć o nich przed nakładaniem gm, kolorowych tekstur i innych rzeczy związanych ze zmianą barw. Wtedy będziesz mieć pewność, że tekst również będzie wtopiony.
6. Nigdy, ale to nigdy nie korzystaj z fontu Comic Sans, nawet jeśli bardzo Cię kusi, uwierz mi na słowo, nie chcesz tego robić.
7. Jeśli nie masz pewności co do koloru, użyj któreś z tych zastosowanych na pracy np. z włosów, czy stroju postaci z rendera. Unikaj stosowania czystej bieli i czerni, zamiast tego użyj niebieskoczarnego, albo ciepłej bieli.
8. Nie stosuj zbyt wielu efektów. Z własnego doświadczenia wiem, że najlepiej napis wygląda bez żadnych ozdobników. Nie zawsze jednak jest to możliwe (zwłaszcza gdy napis zaczyna nam się zlewać z resztą pracy). Ja najczęściej stosuję niezbyt intensywne obramowanie 1px, lub przesunięty duplikat warstwy z napisem ze zmienionym kolorem.
9. Nie bój się eksperymentować, przecięte słowo, odwrócony cytat, tekst oplatający postać, możliwości jest nieskończenie wiele. Może za pierwszym razem nie wyjdzie, ale będzie wiadomo, że traktujesz napis jako integralną część swojej pracy.
10. Jeśli nie masz pomysłów, podpatrz jak to inni robią, nie bój się korzystać z poradników - zawsze coś Cię może zainspirować. Ciekawy tutorial znajdziesz np. tu: klik.
To na tyle, jeśli chodzi o napisy. Sama czasami mam problemy z tym zagadnieniem, ale mam nadzieję, że ten poradnik komuś się przyda :)